niedziela, 4 maja 2014

No i jutro do szkoły...

Witajcie kochani ♥
Co tam u Was?  
Jak spędziliście majówkę?
Niestety jutro trzeba iść do szkoły... Jednak mimo wszystko cieszę się. Dlaczego? Ponieważ od jutra będą lecieć nowe odcinki Violetty na Disney Channel ! Cieszycie się? No ja nie mogę się doczekać. Szkoda, że to już ostatnia partia drugiego sezonu bo pewnie trzeci pojawi się w Polsce za rok, szkoda... No ale cóż nic na to nie poradzimy.
Chciałabym was przeprosić za brak rozdziału. Miałam strasznego lenia... Ale obiecuje wam, że wkrótce na pewno powinien się pojawić. Niedługo planuje zmianę szablonu.

To wszystko, do zobaczenia miśki ♥ 


Macie naszego kochanego Leona na poprawę humoru ! ☺

wtorek, 29 kwietnia 2014

Rozdział Drugi

Wieczorem

Leżałam zamyślona w swoim pokoju śpiewając sobie po cichu piosenkę "En mi mundo" Nie wiem co mnie naszło, ale czułam, że muszę to zaśpiewać. Ta piosenka mówi o mnie, więc może dla tego czuję się z nią tak blisko. Kiedy skończyłam już śpiewać usłyszałam głos ojca.
- Violetto, przyszli goście, proszę zejdź na dół przywitać się - zawołał tata.
- Już idę tato !
Niechętnie zeszłam po schodach do salonu. Gdybym wiedziała kogo tam zobaczę na pewno bym została w swoim pokoju. Od razu go rozpoznałam. To był ten chłopak z parku ! Na mój widok chłopak uśmiechnął się uroczą. Nie wiedziałam jak mam się zachować, więc odpłaciłam mu się tym samym. Podeszłam do nich bliżej a następnie przywitałam się z panem Verdas.
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Witaj Violetto, twój tata dużo mi o tobie opowiadał - powiedział ojciec chłopaka - poznaj mojego syna Leona - dodał.
Nie wiem dlaczego, ale nagle cała się zarumieniłam. 
- Cześć, jestem Violetta - powiedziałam niepewnie w stronę chłopaka.
- Leon, my już się dzisiaj spotkaliśmy prawda? - powiedział - w dość niezręcznej sytuacji.
- Owszem - odpowiedziałam.
Opowiedziałam mojemu tacie o sytuacji, która zdarzyła się w parku. Następnie wszyscy razem usiedliśmy przy stole. Usiadłam koło Angie, a na przeciwko mnie siedział Leon. Zaczęła się kolacja. Jedzenie jak zwykle pyszne, bo w końcu Olga to najlepsza kucharka na świecie.
- Kolacja była przepyszna. German możemy teraz omówić parę spraw ? - zapytał znajomy ojca.
- Oczywiście, zapraszam do biura - oznajmił tata a następnie wraz z panem Verdasem udali się do biura.
W jadalni zapanowało milczenie, które przerwała Angie.
- Violu, ja muszę zostawić was samych. Skorzystajcie z okazji i lepiej się poznajcie - powiedziała a następnie poszła do kuchni.
No i zostaliśmy sami, początkowo czułam się nieco niezręcznie.
- Violetto, skorzystam z okazji, że jesteśmy sami - powiedział Leon - Chciałbym się przeprosić za moje zachowanie.
- Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się.
- Masz jakieś plany na jutrzejsze po południe ? - zapytał - Moglibyśmy razem pospacerować oraz lepiej się poznać.

~ LadyZanetka.

Chcielibyście aby Violetta spotkała się z Leonem ?


* * * *
Proszę oto drugi rozdział.
 Mam nadzieję, że się nie zawiedliście oraz, że rozdział Wam się spodobał ! ♥... Proszę was kochani również o komentarze i obserwowane ☺. 
Pozdrawiam.

sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział Pierwszy

W parku

   Ale dzisiaj jest piękna pogoda - pomyślałam. Dobrze, że dałam się namówić dziewczynom na ten wspólny spacer. Kiedy dotarłam na miejsce nikogo nie było. Usiadałam na ławce w umówionym miejscu i czekałam.
Po piętnastu minutach zaczęłam się niepokoić. Czyżby Francessca i Camila mnie wystawiły? Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Odebrałam po drugim sygnale.
- Halo Fran co się stało ? - zapytałam.
- Violu, przepraszam, ale niestety nie możemy się dzisiaj spotkać - odpowiedziała Francessca.
- No dobrze. Wiesz może gdzie jest Camila ?
- Tak, Camila jest ze mną - odpowiedziała - Violu, nie mogę z tobą rozmawiać. Jutro do ciebie przyjdę i wszystko ci opowiem - dodała i rozłączyła się. Zdziwiłam się. Wyraźnie wyczułam zdenerwowanie w jej głosie.
   No i zostałam sama. Wstałam z ławki nadal bardzo zamyślona. W drodze do domu patrzyłam nie przed siebie, ale na ulicę. Może chciałam poszukać jakiejś rysy na chodniku ? Nie mam pojęcia. Nie wiem dlaczego, ale musiałam zająć czymś oczy. Może śpiewałam sobie w myślach, aż w końcu stało się. Trafiłam w jego tors. Tylko czyi ? Spojrzałam w górę i zauważyłam chłopaka. Nie powiem był przystojny, nawet bardzo. Wysoki szatyn. Włosy miał uniesione do góry. Spojrzałam prosto w jego brązowe oczy. Chwilę później zauważyłam, że trzymał w ręku sok, którego zwartość wylądowała na jego ubraniu ! Był cały przemoczony.
- Prze-przepraszam, nie chciałam - wydukałam zawstydzona.
- Przepraszam? Jestem cały mokry, wiesz jaki ja mam kawał drogi do domu? - powiedział rozgniewany chłopak.
- Jeszcze raz przepraszam, naprawdę nie chciałam, to był wypadek - mówiłam.
- Okej, nie ważne. Nie mam czasu na kłótnie. I powinnaś się cieszyć, że jesteś taka ładna, bo inaczej nie byłoby z tobą wesoło. Na przyszłość patrz przed siebie a nie chodzisz z głową w chmurach. - dodał chłopak i odszedł.
Pff ! Niby taki przystojny, a nie umie nawet zrozumieć, że to był wypadek?  Przecież ja to zrobiłam niechcący, każdemu może się zdarzyć. Mam nadzieję, że już nigdy go nie spotkam. Jeszcze mi tu mówi, że mnie oszczędził z powodu tego, że jestem ładna. Może mu się podobam? Zresztą nie ważne, nie będę sobie zawracać głowy chłopakiem, którego już pewnie nigdy nie spotkam. Po pięciu minutach byłam już w moim przytulnym domku, tym razem patrzyłam przed siebie, nie chciałam kolejnych nieporozumień. Przywitałam się z Olgą, która upiekła mój ulubiony tort czekoladowy. Ale ona jest kochana - pomyślałam, zawsze o mnie pomyśli. Kiedy weszłam do jadalni zobaczyłam udekorowany stół.
- Tato, będziemy mieli dzisiaj gości ? - zapytałam.
- Tak Violu, wieczorem przyjdzie mój stary dobry znajomy wraz z synem, jest on mniej więcej w twoim wieku, może troszkę starszy.
- A jak on ma na imię ? - zapytałam z ciekawości.
- Leon, podajże.
- Tato a gdzie jest Angie? Muszę z nią porozmawiać.
- Miała do załatwienia parę spraw, więc wyszła.
- Okej, to ja może pójdę do swojego pokoju - powiedziałam rozczarowana.

~ LadyZanetka.

* * * *
Proszę oto pierwszy rozdział.
 Wiem, że nie jest jakiś rewelacyjny, ale mimo wszystko mam nadzieje, że wam się spodobał. Proszę was oczywiście o komentarze i obserwowanie ☺.

piątek, 25 kwietnia 2014

PROLOG

"Przyjaźń poznaje się po tym, że nic nie może jej zawiesić, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć"
~Antoine de Saint-Exupéry

    Cześć, jestem Violetta, mam osiemnaście lat i mieszkam w Buenos Aires wraz z tatą i Angie, która jest jednocześnie moją ciocią i niedługo macochą. Tak, moja biologiczna mama nie żyje. Miałam pięć lat, kiedy zginęła w wyniku wypadku samochodowego. Często zadaje sobie pytanie. Jak wyglądało by moje życie gdyby moja mama nadal żyła? Wraz z nami mieszka również Olga, kochana kucharka i gospodyni domu oraz najlepszy przyjaciel mojego taty - Ramallo. Miesiąc temu zakończyłam jeden z najważniejszych etapów mojego życia. Ukończyłam prestiżową szkołę muzyczną - Studio OnBeat. Jestem z tego powodu naprawdę dumna, ponieważ pokonałam wszystkie przeszkody, które stanęły mi na drodze do spełnienia mojego największego marzenia. Wiem, że ukończenie Studia otwiera mi wiele możliwości do dalszego rozwijania mojej kariery, ale wiem też, że będę tęsknić za tym miejscem oraz za moimi przyjaciółmi. No bo przecież co ja zrobię bez Fan, Cami czy nawet Ludmiły i Naty. Czy mam chłopaka? Nie, nie mam. Tydzień temu zerwałam z Diego, oszukał mnie i zranił. Nie wiem czy będę w stanie jeszcze kiedyś zaufać jakiemuś chłopakowi.
    Prawie bym zapomniałam, przecież za trzydzieści minut jestem umówiona z Cami i Fran w parku ! Muszę zacząć się szykować. Pobiegłam szybko do mojej garderoby. Ubrałam białą koszulkę z kokardką a do tego spódniczkę w kwiaty z wysokim stanem. Pomalowałam się jeszcze troszkę i po dwudziestu minutach byłam gotowa. Zeszłam po schodach do salonu, pożegnałam się z moim tatą oraz wybrałam się do wyznaczonego miejsca.

~ LadyZanetka.

* * * *
Mam nadzieję, że wam się spodobało. Oczywiście późniejsze rozdziały będą o wiele ciekawsze ☺ ! Aby rozwiać wątpliwości: akcja toczy się po tym jak Violetta i resztą ukończyli Studio. Violetta nie poznała nigdy Leona, była w związku z Diego, który był uknuty przez Ludmiłę. Francessca jest od roku w związku z Marco, a Camila po nieudanym związku z Maxim, została ponownie samotna.

Co się działo w tym czasie z Leonem ?

Wszystkiego się dowiecie w kolejnych rozdziałach.

Najbardziej liczą się dla mnie wasze opinie. Podobało wam się chociaż troszeczkę ?
Na koniec chciałabym was ślicznie prosić o komentarze, obserwowanie i klikanie "+1", ponieważ im więcej komentarzy tym większą sprawiacie mi radość ! ☺

czwartek, 24 kwietnia 2014

Post organizacyjny.

Witam was na moim nowym a zarazem pierwszym blogu, z góry proszę was o wyrozumiałość. Myślę, że w pierwszym poście opowiem wam co nieco o mojej osobie. Może najpierw się przedstawię. Mam na imię Daria, mam 14 lat, chodzę do 2 klasy gimnazjum. Wydaję mi się, że jestem sympatyczną oraz pełną energii osobą. W wolnym czasie czytam książki oraz piszę różnego rodzaju opowiadania. Uwielbiam oglądać serial "Violetta", interesuję się nim już ponad rok. Z czasem zaczęłam interesować życiem aktorów, czytając o nich w internecie oraz na różnych blogach. Uczę się języka hiszpańskiego, oczywiście pomijając niemiecki i angielski, których muszę się uczyć obowiązkowo w szkole. Na blogu będą pojawiać się opowiadania, ale nie tylko. Myślę, że to wszystko co powinniście o mnie wiedzieć.
Macie jakieś pytania ? 
Pozdrawiam LadyZanetka.

Chat~!~